Witraże serc
Dziękując Eljaszowi za udostępnienie miejsca na
Jego Stronie, zapraszam na spotkanie z poezją ezoteryczną, okolicznościową do duchowo-modlitewnej.
Gościu , zatrzymaj się na chwilę, rozgość się, proszę, może odnajdziesz jakąś strofę , która poruszy Cię i jutro powrócisz znów. Zapraszam.
Na wstępie jednak ostrzeżenie ślę :
Choćby Ci ktoś nucił najpiękniejszą pieśń swoich mitów i snów
- Nie wierz mu !
On jest „jeden” i Ty „jeden”, masz TO, co dane Ci na ten Czas.
On ma również – lecz dla siebie.
Zatem niechaj każdy z nas zbiera „dary darmo dane” do wzrastania tylko w sobie.
Przyjmiesz odeń, on od Ciebie, sądzisz może : „och, już lżej mi”.
Nie mój Bracie, Siostro moja - to co Twoje - wzrastać będzie, przyjmiesz jego - przez lat wiele błądzić będziesz.
On otrzymał - niechaj wzrasta w tym, co jemu dane.
A Ty dziękuj, gdyż nie mniej posiadasz, jeśli masz - dodane będzie, inni, choć wydaje się, dużo mają - Kto wie ? Może im zabrane będzie ?
Zatem : kochaj co masz i w sercu skrywaj, abyś, kiedy nadejdzie – Dzień Przebudzenia otworzył oczy i rzekł : „Jam Jest”.
I ja piszę - nie wierz mi.
W Głębię spójrz i wydobądź PROGRAM SWÓJ !
Wejdź do Chwały - to Kopuła, schodki wiodą na sam szczyt.
Przymknij oczy - licz. Ile ?
Odlicz wstecz !
Wejdź ! Tu „początek” na cię czeka -
Pierwotna Kropla Tchnienia.
Pokłoń się i wypowiedz : „Oto Jestem”.
PROGRAM TWÓJ w dłonie Twe jak motylek spłynie.
Okaż wdzięczność i żyj Pierwotną Kroplą Tchnienia.
Choć „Kroplą” zwie się - jest Morzem, Oceanem -
Miłości Mądrości Mocy. Toż to dar darmo dany .
Rozmnażaj w sobie : czyny, czyny, czyny prawe,
praca, praca, praca - i BÓG w Tobie.
Ostoja
***
Nie ma innej miary
nad miarę miłości.
Nie ma innej wiary
nad wiarę w Jedność.
Czyn rozświetla umysł
a uczucie serce.
Kochać, Czuwać i Być
tworzy jedno miejsce
spoczynku i spoczywania
jedności i dopełniania
wierności uczestniczenia
w samym środku Nienazwanego,
Widzącego, Głosu Niewymawialnego
ciszy nieprzerwanej
myśli uciszonej
i Jedności Jednością spowitej.
6.10.08r.
***
Pozwalasz mi poznawać siebie
na zaistnienie Królestwa.
Pozwalasz wyprzedzać ptaki
i w górę wznosić mą pieśń.
Pozwalasz przenikać głębiny
i ryby wyprzedzać w otchłani.
Malować każesz zwój słów,
by wypowiedzieć niewypowiedziane.
W głębinę serca przenikać,
by osiąść na tronie z Tobą
i czułym spojrzeniem dostrzec :
Ja Jestem Tobą.
7.10.08r.
***
Bóg nie ukrył się
w międzygwiezdnej przestrzeni.
Na ziemię zszedł.
Oblicza nie skrywa - emanuje:
Wiarą, Nadzieją, Miłością.
Przystaje, spogląda, pracuje,
drwa rąbie - dzieli twój los.
W oblicze swoje spójrz,
by dostrzec Głębię.
W niej zamieszkuje, jawi się.
To, co zewnętrzne skryj w Nim,
a cel osiągniesz.
Idąc rozprzestrzeniaj
gorące pragnienie Jedności.
Dziecięcą ufność przywołaj,
starca nie pytaj, lecz dziecię,
wskaże ci miejsce życia,
gdzie Bóg w tobie oddycha.
7.10.08r.
***
Radość jest blisko,
radość jest tuż.
Otwórz swe serce,
przez serce mów
miliony słów.
Gdy serce mówi
cisza rozbrzmiewa.
Nie zwalczaj ego,
przekonaj je,
że w ciszy dozna
przeobrażenia
ciemności w światło
myśli i słów.
Proszę cię ego,
ciszą się stań,
ja pragnę tego.
7.10.08r.
***
Witraże serc
w Słońcu Miłości lśnią.
Jak łany zbóż
obfitością są.
Wzorzysty kobierzec
maków, lilii i róż.
Witraże serc
otwierają się już.
7.10.08r.
***
Myśl błądzi
Jaźń rządzi
Ego wyrokuje
Serce Przestrzeń
Otwiera.
Jednoczy - nie rozdziela.
Scala : Miłość – Piękno – Prawdę,
Ufność – Pokój – Harmonię
Wybierać pozwala.
7.10.08r.
***
Nazwij mnie sobą
- prosi Głos.
Wyjdź mi naprzeciw
i podaj dłoń.
Uniosę ciężar
myśli ponurych
jak wieko skrzyni.
Zanim spostrzeżesz
wielość przemienię,
nad czołem twoim
wieniec uplotę,
wyznaczę cel.
Proszę cię jeno,
spójrz w moje oczy,
w nich niebo lśni.
To Ja i ty.
7.10.08r.
***
Myśl błądzi
Jaźń rządzi
Ego wyrokuje
Serce Przestrzeń
Otwiera.
Jednoczy - nie rozdziela.
Scala : Miłość – Piękno – Prawdę,
Ufność – Pokój – Harmonię
Wybierać pozwala.
7.10.08r.
***
Nazwij mnie sobą
- prosi Głos.
Wyjdź mi naprzeciw
i podaj dłoń.
Uniosę ciężar
myśli ponurych,
jak wieko skrzyni.
Zanim spostrzeżesz
wielość przemienię,
nad czołem twoim
wieniec uplotę,
wyznaczę cel.
Proszę cię jeno,
spójrz w moje oczy,
w nich niebo lśni.
To Ja i ty.
7.10.08r.
***
Ścierniska kłują bose stopy,
rolnik za skibą podąża.
Idzie i wiarą serce napełnia,
że urodzaju nie poskąpi Bóg.
Nie żałuj stóp,
przy pługu nie oglądaj się,
przed siebie zmierzaj
drogą prostą.
Urodzaj zleje Boska Matka.
Przez sen i ból, przez trud,
zdobędziesz i rozpoznasz
słowo Bóg.
7.10.08r.
***
Utul mnie myślą złotą
napełnij mnie tonem poufnym
wysłuchać pozwól mi mówiących
odpowiedź dać potrzebującym
samemu sprostać zadaniu
w milczącej misji spełniania
Woli Twej i jej ujawniania
bez szmeru, w postawie pionu
twarzą w twarz, ramię w ramię
w postawie umiłowania.
20.10.08r.
***
Kobierzec myśli i słów
radości i czułej przyjaźni
sączącej się z serca do serca
przedstawia Malarz w obrazie
oblicza twego i Jego
kiedy radośnie spostrzeżesz
lustrzane odbicie miłości dwojga
- scalone w Jedność.
20.10.08r.
***
Samotnie iść i zbierać plon
w podróży życia - dane każdemu.
Odnaleźć wątek nadziei powrotu,
przeniknąć przez ciasną bramę,
śmiało, bez chwili wytchnienia
podjąć „początek”.
Ze Źródła pijąc, czasu nie tracąc,
przekształcać stare w nowe poznanie.
Wynieść naukę: Kim byłem,
kim jestem i kim pragnę być,
gdy Słowo Prawdy ciałem się stanie.
20.10.08r.
***
Zmierzch nadchodzi,
obłoki czerwienią maluje.
Złociste blaski rozświetlają serca
zanim pora zmierzchu
w doliny zejdzie
jasne języki łask Niebo przychyla
Dusze, jak jarmuż pomarszczone,
w świetle dnia nie więdną,
lecz zmierzch przypala
ostatnią wiązką promieni
i zwiędnąć mogą, jeśli przed nocą
Ogrodnik ich nie podlewa.
20.10.08r.
***
Otwórz swój mieszek magią słowa,
w dzień i w nocy lśni pieśnią przebudzenia.
Skieruj swą twarz ku Słońcu, głębią serca
przywołaj zapomniany splot Jam Jest.
Nie przebudzisz się, jeśli nie wrócisz
w świetlistą Przestrzeń „Wczoraj”.
Z niej wyszedł Promień i tam powróci.
Unieś swe czoło, zachętę stwórz,
Wczoraj i Dziś tym samym jest.
Intencję wyślij.
Drzewo czy kamień o tym wie:
Kto szuka znajdzie cudowną Jedność :
skąd wyszedłem, tam powrócę.
Jestem Jedno, z Tobą Jedno.
Kocham Cię.
23.10.08r.
***
Patrzę w oczy i widzę
słucham i rozumiem.
Serce sercu przekazuje
Moc Mądrość Miłość
- to Trzon.
Przeszłe i teraźniejsze
scala, wyzwala
czyni świat nowy.
Barwy duszy rozświetla
w Jestem Czuwam Pamiętam.
Zewnętrzną stronę oddaje
i nowym się staje
nie czyniąc nic ponad to,
iż : Jestem.
23.10.08r
***
Mędrzec milczy jak skała
słów nie wypowiada - Wie
pamięta i trwając w tu i teraz
rozpoznaje sznur pereł
przesuwa jedną po drugiej
z uwagą śledzi zawartość
Mędrzec nie zgubi myśli ni słowa
jest arką, jest wieżą , która zawiera
syna i ojca, matkę i córkę
otwiera przejście w sens życia.
Mędrzec nie pyta
On wie.
Milczeniem scala odległe
nowemu szatę przywdziewa.
Mędrzec jest skałą milczenia,
która rozbrzmiewa jak akord,
jak dzwon..
Mędrzec odnalazł Ton
To On.
23.10.08r.
***
Przenikam przez portale
niby gołębica z gałązką oliwną,
nie spieszę się, przystaję, rozpoznaję,
na nowe spoglądam, idę naprzód.
I ty się nie oglądaj, wydobywaj połacie,
Przestrzenie przemierzaj,
będąc w głębinach doświadczania
serca swego.
Kontempluj miłość, wyzwalaj uczucie,
jednocz śmiało, nie w ukryciu.
Co było - co jest - co będzie - staje się
nową mową serca, umysłu i Głębi
doświadczania Jedynego
Nienazwanego
Tu- i -Teraz w sobie
Bóstwa Trwałego.
23.10.08r.
***
Symeon rzekł : „Oczy me ujrzały”.
On rozpoznał w mgnieniu oka.
Symeon wypowiedział Prawdę.
Znajdziesz ją w sercu - przez serce patrz,
rozmnażaj miłość,
rozpoznaj braci
i łączność z nimi.
Wyzwalaj Prawdę na dnie serca skrytą,
wypłucz pychę, wrzask, udrękę
i stań się w sobie święty.
„Oczy me ujrzały” - Symeon podpowie
- twoją Prawdę o tobie w tobie.
24.10.08r.
***
Wyrwij oścień z serca,
sarkazmu nie wchłaniaj,
ściemnij ekran, gdy podpowiedź śle
bezlitosną strugą gniewu, winą,
przechylonym prawem w lewo – prawo.
Odsuń zgiełk jednym mgnieniem:
„Serce mam i w nim tworzę siebie
Takim Jakim Jestem”.
Odrzuć ich brewiarze bzdur,
żeś niegodzien być Człowiekiem.
Podnieś wzrok, w oczy spójrz
Tego, Który zrósł się z tobą
Jasnym Światłem.
24.10.08r.
***
Zdarzenia i nieszczęścia
chodzą parami
racjonalny umysł fotografuje
serce miłując podpowiedź śle
w doskonałą jedność z tym
co jest : pięknem, drogą, życiem
prawdą, radością.
Otwórz oczy w głębię,
- jesteś szczęściem -
podaj sobie dłoń.
***
bogactwo snów, uczuć i pragnień .
Jestem na właściwej drodze,
tworzę jedność w sercu
i rozprzestrzeniam ciszą
Pędzlem bez farb maluję obraz
czułej przyjaźni ze Stwórcą,
skupiam rezonans kolorów
w bukiet dojrzałych cnót.
Miłość wysyłam myślą złotą.
Powraca - obejmuje, przepływa.
Z wdzięcznością współdziałam.
Darmo otrzymałam, darmo daję
***
Pozwalasz mi odwiedza
„początek”, rozkoszować się.
Ustalać: czym byłam, czym jestem,
by wejść w nowe poznanie.
Na nowej ścieżce jestem jak
gołąb nieopierzony: kuszą
przestrzenie, kolory, światło.
Głos mówi: dąż, nie oglądaj się.
Co było, co jest, co będzie
w jedną misę zlej
i wypłyń na Głębię
w sercu swym.
***
Pomiędzy ciszą a słowem
powstał świat.
Pomiędzy ciszą a słowem
tchnął Siebie
w serce twoje i moje.
Ciszą wypełnił co stworzył.
Nową ścieżynę otwiera
wśród słów:
nieobliczalnych,
nieobyczajnych,
wśród Zorzy,
która sprowadza Świt,
byś zamilkł w sobie,
gdy mówi Bóg.
31.05.09r.
***
Marzeniem poety jest,
choćby najmniejszy wnosił wkład,
ujrzeć inicjały wśród gwiazd.
Wybrać z tysiąca jedną,
mianować ją impresario,
gdy nocą schodzi Bóg.
Lęk czy pokora,
trud czy zapora
wymiar wyznacza ?
Co Duchem tchnął – nie zaginie.
Poeto, wzleć po inicjały
i ściągnij na ziemię.
31.05.09r.
***
Wszechmocny Bóg wyzwala w człeku
nośność ptasich piór.
W harmonii oświecenia Doskonałość
unosi umysł, ciało, duszę
w przestrzeń wibracyjnych
dotknięć nieba.
Wielka cisza na nieboskłonie
przeraża wprost.
Idziesz by zająć pozycję,
marszczy się lęk,
ego stroszy się.
Kim jesteś w sobie ? – zapyta Duch .
Jam Jest Moc Mądrość Miłość
- pada odpowiedź.
Ego zamilkło,
lęk się rozpłynął,
stanąłem w ogniu świateł i zórz.
Chaos pod Niebem to poziom wiary.
Oczekiwanie tworzy cię małym,
pierwiastkiem wprost. Wyrosłeś z Niego,
do Niego wracasz - mocarzem żeś.
31.05.09r.
***
W każdym drzewie, listku, kwiatku, Bóg wrysował
Kosmos, Wszechświat.
Nadał imię poszczególne i utrwalił zapis spójny:
Jam Jest Jeden – Tu i Tam. Nie ukryłem się, żyję,
Imię twoje znam
***
Pobledną usta, gdy Imię Jego oplecie świat.
Uniosą brew nie znający Go.
Płomień miłości obejmie prawych.
Stopi się stal, rozsypie beton, gdy zejdzie Pan.
Ulewa łask obejmie sto, czyli że wszystko.
Przemieni umysły, serca i dusze - jasny płomień wznieci.
Oczekujcie – schodzi Pan, stańcie się jak dzieci.
***
Miłość dwojga serc nie próżnuje.
Bóg kochając zmienia serca.
W zamian oczekuje aprobaty,
zrozumienia darów i hojności.
Bóg nie dzieli na: on, ona,
wciąż żyje w Jedności.
***
Miłość roznieca śnieżny pył,
lament dusz przenika piekło.
Co wybierzesz w sądny dzień ,
dziś zastanów się człowieku.
***
Porosty, mchy, bezmiar nieurodzaju - przenika świat.
Pamięć o glebie i ziarnie - kiełkuje.
Porosty znikną, mchy susza wypali - wykwitnie
Nowy obraz świata - Nowy Nurt.
Nowe wchłonie stare i ludzkość ocali.
***
O zmierzchu przytul mnie
Bym zachód witała wraz z tobą
Bym już otarła łzę
Samotności.
Wiem, że chwilą jest noc
A obudzona
W oczy twe spojrzę
Nie pamiętam już zachodu.
W świetle twej rosy
Poranku
Znów Jestem sobą.
Budzi się nowe
Są dni pełne radości i żalu,
są słowa pełne miłości
i gorzkie jak piołun.
Jest czas kojących marzeń i rozpaczy.
Jest czas biedy i czas bogaczy.
Wszystko, jak w kalejdoskopie,
przeplata się.
Budzi się Nowe, aby teraźniejszym
potrząsnąć, postawić w pionie.
Nie dotykaj ostu, gdy przy drodze tkwi,
nie rań innych mową, gdy w ich sercu łzy,
nie wymiataj kątów podczas biesiady,
nie podnoś kotary, gdy południe praży,
wyzwól jasną przestrzeń śmiało o zachodzie
i pielęgnuj wzrostu, gdy roślina wschodzi.
Nie łatwo zmienić zamiar
w podmuchach wichury,
lecz utrzymaj pion, nie pędź
w nostalgię i rykoszet słów.
Obudź Ducha pieśnią w sobie
dźwiękiem Jego nut.
24.10.08r.
Koło Czasu
Koło Czasu w miejscu nie stoi - zatacza wir,
w syntezę marzeń zaprasza.
Koło Czasu Przestrzeń otwiera,
zwalnia, przyspiesza, nacisk wywiera,
stojącym w Pionie chorągiew
zwycięstwa wręcza,
opieszałym bieg narzuca.
Przyjrzyj się, w którym miejscu trwasz.
Skieruj ku Słońcu swą twarz
i biegu nie zwalniaj, nie przyspieszaj,
nie marudź i nie goń - stój w Pionie
z tym, coś przyniósł na Ziemię.
Obudź się, przywołaj „początek”,
lustro swej duszy sklej
pradawnym Imieniem.
Nie lekceważ chwili.
Jesteś Żywy Obraz marzeń twych.
Doceń to.
24.10.08r.
Nowy Prąd
Skończyły się lata podległości.
Nowy Prąd serca budzi.
Zawiruje wzniosłą myślą
i nawróci czujnych w sercu.
Otępiałym mocy doda
na spotkanie z tym,
co zastygło w nich.
„Samuelu, Samuelu …”
„Oto jestem, Panie …”
- poruszy serca.
Nowy Czas zachęca
w rozpoznanie, że mówi
Bóg do człowieka.
24.10.08r.
Zwierciadło duszy
Roztrzaskane zwierciadło,
odłamków stos.
Skleić je może wewnętrzny głos,
prośba, intencja.
Śnię w ramionach Twych,
wydobądź, proszę, z trzewi mych
sanskrytem utajniony zakaz-nakaz,
żeś Ty : Bóg – Stwórca – Zbawiciel,
wyjął z pamięci mej klucz.
Powstał mur – wrogość, studnia,
i dół poznania.
W świetlistej łunie mrocznych mgieł,
na wyciągnięcie ręki lśni Ankh
- potężny, wielki i jakże maleńki klucz,
finezyjnie zestrojony .
Jawa czy zwód ?
Rzeczywistość pochłania mój mózg.
Otwarta brama - w nią wejść ?
Gdzie lęk ? Gdzie jest mój lęk ?
- pozostał u wrót.
Przejście lśni,
a w nim ja i Ty.
Ja i Bóg.
24.10.08r.
Lustrzane odbicie
Dostrzegam samego siebie w tobie,
mój obraz lśni w słowie twym, mimice.
W całym blasku odtwarza lustrzane odbicie
moich przeszłych i teraźniejszych dni.
Wypłukujesz ze mnie stos zardzewiałych
gwoździ-słów, dajesz rozpoznać
w tobie – we mnie, brud zachowań
i mętnych obrazów o sobie.
Tworzysz mnie w tobie, jako obraz
niechciany, zapomniany, przypudrowany.
Zdjąć ten obraz nie mogę sam(a).
Pomóż mi .Ty dla mnie : to ja i moja mama,
brat, siostra, wujek, bliźni.
Pomóż mi rozwikłać węzeł, w mniemaniu
mym - win, to jednak są lustrzane odbicia cech.
Pomóż mi przyjacielu, koleżanko, mężu, żono,
stanąć w lustrze twym i smugę cienia
rozproszyć Światłością, spojrzeć w twoje oczy
i ujrzeć, iż : ty i ja, ja i ty - to miłość w nas,
to cud przemiany, to łąka łask.
Nadszedł już czas odnalezienia wspólnoty serc:
Miłość nią jest !
Podaj mi dłoń o, słodkie odbicie me.
Pójdźmy w Nowe Lustrzane Odbicie,
w nową kreację Tu i Teraz,
w Nowy Czas budowania jasnych odkryć :
Bóg i ja - to najdoskonalszy obraz duszy,
Święte oblicze zestrojone miłością .
Raduj się duszo rozpoznaniem:
Ja Jestem w Bogu, Bóg Jest we mnie,
stanowię Jedność.
Niech tak zostanie.
Rozpoznanie
Ujrzałam siebie w tobie
z nędzą, udręką, rozpaczą.
Pojęłam słowo: „Lustro”,
czyn, dotyk i frustrację
marzeń o sławie, o „początku”
i kolejnym etapom przyjrzeć się
mogłam - w twoich oczach,
wysłanej myśli a nade wszystko
w słowach : o twej miłości
pomimo wszystko,
poszanowaniu tych, których kochasz.
Już lepiej duszy przy rozpoznaniu,
choć łez nie skrywam, gdyż
doświadczając ciebie we mnie
i siebie w tobie, inne jeszcze
źródło odkrywam.
Uleczyć trzeba do dna,
kawałki skleić, uczynić Pełnię,
aby powstać mogła - Studnia Spełnień.
26.10.08r.
Ścieżka niewinności
Wprowadź mnie na ścieżkę niewinności
swym słowem : „Bądź”.
Naznacz mnie symbolem Jedności.
Wyznacz cel w Tobie i we mnie
od zarania trwały czysty niewinny.
Jasna Przestrzeń Kosmosu wysubtelni
mój wdzięk.
Jestem Tobą w Tobie - oddalam mój lęk,
wpatrując się w Zwierciadło pełne
tęczowych barw.
Jestem Tobą w Tobie - wiruje w tym świat,
Cykl, przebudzenie, jasny, czysty dźwięk
Obecności Twojej we mnie.
Wicher Wielkiego Centralnego Słońca,
rozpyli zapowiedź: „Effatha” – Otwórz się .
Każde ludzkie serce pojmie
nowy wymiar w sobie.
Proś a otrzymasz. Wprowadzi cię
pierwotna niewinność i wskaże cel.
Otwórz się, jak kielich.
Sanskrytu zakaz-nakaz
zewnętrzne na wewnętrzne przemieni.
Trwaj w Pionie.
Koło CzasuEmocji i Umysłu ustali
szybkość jednym słowem: „Bądź”.
Kochaj. Pracuj . Czuwaj. Módl się
i kochany bądź.
27.10.08r.
Już nadszedł Czas
Światłem rozumu nie pojmiesz Miłości Bożej.
Bledną słowa, pióro krwawi, zamazuje czystą,
krystaliczną pieśń, wołanie, ton.
Nikt ukojenia nie dozna jeśli
nie wypowie Imię-dzwon:
Jam Jest - Bóg we mnie.
Bez tej Jedności cierpi ludzkie serce,
bez tej Jedności - Bóg w Doskonałości
pomniejszony o twoją bytność w Nim.
Jesteś TU I TERAZ na zasadzie wspólnoty.
Nie pomniejszaj nieufnością Stwórczej roli
Ojca-Matki. Twórz swój obraz wespół z Nim.
Mahometanin, Grek, czy ateista, wyznawca judaizmu,
katolik, chrześcijańskiej struny brat - kimkolwiek jesteś -
przyszedłeś na świat w konkretnej roli.
Czuwaj i stwarzaj pole działania, nie w oddzieleniu,
lecz w świętej Jedności pojmowania siebie,
jako Jam Jest - Bóg we mnie.
TU I TERAZ, nie za rok, dwa lub trzy - TERAZ
Prawdę oświeconym umysłem wchłoń
i wypłyń na Toń Miłości .
Już nadszedł Czas.
Przebudziłeś się !
Zaakceptuj ten fakt.
Sanhedryn wyjmie belkę i źdźbło.
Ogłosi światu : „Bóg - to On,
Jezus z Nazaretu - nasz Brat”.
Zgromadzenie przekaże znak pokoju..
Moc tych słów rozsypie w pył
wielowiekową nietolerancję.
Trzykrotnym odgłosem,
rezonansem fali miłości Od – Do,
Bóg mocą swą otworzy Nowe Przejście
- narody pojmą błąd i Prawdę,
wysubtelnią serca wołaniem :„Hosanna” .
Liczcie czas, przeliczajcie na minuty,
zauważcie Nowy Prąd.
Nowe płynie wypłukując swąd łkań.
Strzeżcie się tych, którzy tworzą stosy,
by spalać miłość w płomieniach zemsty.
Strońcie od nich.
Jam Jest zwyciężył świat,
chorągiew miłości przekazuję wam .
Prosi : Wytrwajcie !
28.10.08r.
Słowo i myśl
Słowo i myśl ciałem się staje
wczoraj i dziś
Otwiera bramy więzień
i mroki rozprasza
Wyjmuje z oka źdźbło i belkę
i jasną przestrzeń rozświetla
Słowo i myśl wczoraj i dziś
tworzy zabija wojny roznieca
pokój utrwala głodnych nasyca
spragnionych ku źródłu kieruje
Ciałem się stało ku temu powraca
Stare w nowe a nowe w stare
przywraca
Słowo i myśl podaje dłonie
głowę odwraca
Zanim pomyślisz
zanim wypowiesz
utul je w sercu
jak gołąb drży
kiedy wypłynie
nie wytoczy łzy.
01.12.08r.
Szczęście
Szczęścia w bucie nie ukrywaj
szczęście w sobie noś
szczęścia woda nie rozmywa
szczęście sercem głoś
miłuj całuj wysławiaj
radosną nutę ślij
a kiedy piorun uderzy
szczęście choć płoche
z piorunem się zmierzy.
01.12.08r.
Mądrość
Salomon prosił o mądrość
- otrzymał
Proś o mądrość
- otrzymasz :
zdrowie, radość, nadzieję.
Proś o wiele
- otrzymasz.
Otwórz się na odbiór.
Dawca przelewa hojną dłonią
dla tych, którzy przed
mądrością nie stronią.
3.12.08r.
Piktogramy
Łany zbóż rozświetlane
myślą złotą.
Pierwowzór potencjału
ludzkiej myśli
w pszenicznych łanach
budzi podziw, rejestruje czyn,
tworzy ilustrację, rym
i dzieło twórcze.
Koło Czasu przyspiesza,
pieczęć kładzie
w pszenicznych łanach,
miłośnie Matkę Ziemię
utula, całuje, pieści
melodią przetrwania.
Wytrwaj - zachęca.
Święta Pieczęć wpisuje,
miłuje w Tu i Teraz,
aby w „Potem” ludzkość
przeprowadzać.
03.12.08r.
Pszeniczne łany
W pszeniczne łany
- łany ludzkich serc
jak okiem sięgnąć
wrysowany Zwój Pamięci
inny niż dotąd niesie znak.
Oko Indianina rozpoznaje
ducha przodków.
Oko znawcy szuka
naukowej miary tego co
jasną myślą kładzie się
poprzez łany w sercu jego.
Wyrwij źdźbło lecz nie z ziemi
ale z oka – spójrz przez pryzmat
wiary, nadziei, miłości.
Im bardziej skłonisz głowę
w swe wnętrze – świadomość
twoja wypowie: Spostrzegłem
co było – co jest – co będzie.
Pszeniczne łany
wysoko, nisko, pod ziemią
ten sam tworzą wzór:
Ziarna – Chleba rozmnożonego,
cudu trwałego.
09.12.08r.
***
Ani ludzkie oko nie widziało,
ani ludzkie ucho nie słyszało
krystalicznej siatki wokół Ziemi.
Ani ludzkie oko nie widziało,
ani ludzkie ucho nie słyszało
łamania źdźbeł
w pszenicznym łanie
a siatka i wpis
istnieją.
Kontakt czy znak
Kontakt czy znak, zwierzę czy ptak,
wieloryb, koralowiec czy płaszczka
brat delfin, listek na drzewie,
niezapominajka nad strugą
i Niebo, Ziemia, Księżyc, Planety
tworzą wspaniałą Jedność
w dziurawej pamięci tego, któremu
Bóg rzekł: rządź, rozpoznawaj, badaj.
Co robi on ?
Rozkrada filozofię Kosmosu,
piłuje dęby w lesie,
niszczy florę i faunę
a sam buduje koncern protez.
Oto przyszłość, którą sobie
i pokoleniom przyszłym tworzy
współczesny człowiek.
03.12.08r.
Zachwyć się
Zachwyć się różą, fiołkiem,
rumiankiem, szarotką.
Rozdaj co nadmiar tworzy,
oddaj coś winien.
Wyprowadź z wnętrza kozły
a owce na halę wypuść
stąd do nieba blisko
pastwiska zielenią lśnią
krokusy pięknem zachwycają
a Baca Najstarszy wypowie:
policzyłem, zabrakło jednej,
wróć, szukaj zagubionej
bym cieszyć się mógł
z uratowanej.
03.12.08r.
Źdźbło i belka
Wyjąć źdźbło z oka
a czasem belkę
spojrzeć na świat
przez lupę serca
wymienić zęby
w tarczach pił
pozwolić drzewom rosnąć
ptakom dom ich zachowa
tlen ludzkości dostarczać
i miłować Matkę Ziemię.
To wystarczy aby oblicze
świata zmienić.
03.12.08r.
Planeta Nibiru
Nibiru
Czerwony Krzyż Południa
Bóg stwarzając przewidział
Coś Wielkiego
Wysnuł wniosek: Subtelne nie budzi lęku.
Coś Wielkiego rozpostrze masę
pierścieni, gwiazd, pobudzi:
Czym byłem, czym jestem, czym będę,
rozkaz wyśle: „W hieroglify spójrz”.
Wicher Wielkiego Centralnego Słońca
pobudzi hasło: „Effatha”- otwórzsię,
stań się spokojnym oceanem,
rozważ, hieroglify wiedzą, czym
Nibiru – Planeta Przecięcia.
Podpowiedzą: W świątyni serca
pusty się stań, cichy, świadomy,
w nim tkwi Ankh – klucz „od-dźwięku”.
W tym rezonansie Coś Wielkiego
informacje w miłość zmienia
w tobie, we mnie, we Wszechświecie.
Stwórz „od-dźwięk” w sercu,
Nibiru tor zmieni polem twojej
Ucieleśnionej Świadomości Miłości.
Nic wielkiego: Effatha - otwórz się !
08.12.08r.
Obudź się
Obudź się, wznieś się
ponad poziom ciemnych myśli.
Jesteś gotów ?
W sobie jesteś Tym Kim stworzył
ciebie Bóg : obrazem Jego teraz i tu.
Spójrz ku gwiazdom – lśnisz jak one !
Schodzisz, spływasz z Tamtych Stron,
w tobie lśnią, karmią cię, tworząc
Drogę Światła i Miłości.
Spójrz w firmament w świętą
Strugę Miłości.
Oddal lęk.
Jesteś Światłem i Miłością
- rozpoznaj się.
Nadzieja
W nocnym czuwaniu
serce sercu niesie wieść:
„Nadzieja, nadzieja…
obejmuje serca.
Łańcuch serc zlewa w świat
jasną myśl.
Nadzieja odsłania przestrzeń,
jednoczy, inspiruje, ubogaca.
Kimkolwiek jesteś, cokolwiek czynisz
otwórz swe serce w Nocnej Godzinie
na branie – dawanie i wierz:
Łańcuch gorących serc oplecie Ziemię,
rozsieje ziarno i wyda plon.
Dawcą jest On:
Pokój - Miłość - Harmonia
i Świat, gdy człowiek
człowiekowi brat.
Miłość, Piękno, Prawda,
Wiara, Pokój, Harmonia
- jednoczy serca.
Przyłącz się i czerp.
Źródło nie wysycha - Nadzieją Jest.
Ogród cnót
Wysoko nad ziemię wyrasta
Zrozumienie – jak słonecznik
z wielością płatków i ziaren.
Przy nim tuż Wdzięczność
niczym mimoza – wiotka, płochliwa.
Męstwo, jak bluszcz, tworzy pancerz,
wrasta w podłoże.
Tuż obok na grządce mniej okazałe
Przebaczenie – spogląda z ziemi,
jak stokrotka w trawę zdeptana.
Współodczuwanie – kwiat jednej nocy.
Zakwita i gaśnie.
Skromność - jakby zamarła z lęku
wśród zmarzlin topniejącego śniegu
- śnieżyczka – wysmukła, piękna,
niedoceniana.
W ogrodzie przechadza się
Ogrodnik Stary – dba o wzrost.
Czeka, aż spadnie deszcz Nadziei
i ożywi ogród cnót.
Faza
Faza przypływa, odpływa,
przynosi nowe,
nastraja, dokumentuje
powiela dobre
marne oddziela
tworzy kalendarz
tu i teraz
nowej misji
procesu twórczego
ku spotkaniu
Nienazwanego
09.12.08r.
Jestem
Jestem tu i teraz
koroną cierniową
zębem w pile
gwoździem do trumny
inaczej myślących.
Jestem tu i teraz
uśmiechem życia
radością wiernych
pustą drogą do serca
i nowiem w ciemnościach nocy.
Ja jestem tym co ja tworzę.
10.12.08r.
Kwiat Życia
W ostrosłupie Słońca,
ostrosłupie Ziemi
zaistniał Kwiat Życia.
Rozkołysał Wszechświat
płynnym wirem, wibracją,
tonem, dźwiękiem, fazą.
Wzmógł w umysłach ludzkich
podmuch – rozkaz.
Stare myślenie na nowe skierował,
Słońce Miłości, gwiazdy, ikony
racją nauki poparł, wybrzuszył
nie jedno serce, zalał szczęściem,
wiarą, intelektem i ustalił cel.
Zatemwstąp na świętą drogę scaleń
zanim płomień sumienia rozpali.
Niech święty Promień napełnia Ziemię,
Niech święta wola Ojca-Matki
i dziecka stapia się.
Niechaj się stanie wspólnota serc
przez zrozumienie, iż Bóg w każdym
ludzkim sercu świętą Obecnością jest.
10.12.08r.
Zmierzch
Zmierzch, jest konsekwencją
miarowych kroków ocieplenia,
dopełnień, spełnień i ograniczeń
w tu i teraz.
Fabuła brzmi: Zaufaj,
naprzeciw wyjdź
temu co przed tobą,
zamknij przeszłość
i stań oko w oko
z teraźniejszością.
Ufaj – lisy mają nory,
ptaki powietrzne gniazda,
a ty stworzony na obraz
i podobieństwo – masz:
serce, rozum i wolę.
Skonsoliduj, warkocz spleć,
wyjmij belkę – w oko kole
i się stań sam w sobie
potężną struną przemiany.
To boli - Wytrwaj !
Stań się Tym Kim Jesteś
W sercu swym Panem.
Prorok
Prorok głosi
Bóg zachęca: Nie wierz mu,
życie zmień,
przez serce spójrz,
kamień z serca zrzuć,
oprzyj się zmurszałym wizjom.
Jam stworzył cię na obraz
i podobieństwo.
Rylec miłosierdzia wpisuję
W Wiem Wierzę Widzę
Cię tym Kim Jesteś.
W Niniwie popiół i wór,
bez jadła zwierzę, niewolnik
i król. Jonasz nie miał racji.
Przebaczenie i miłość
okazał im Bóg.
Idzie Nowe
Płoną lasy,
przewidujący dostrzega
na czole krople potu.
Dymią kominy, rzeki tworzą
nowe koryta, tonie co żyć powinno,
chleba nie starcza dla głodujących,
smutną twarz przywdziewa wesołek,
a rządzący uśmiecha się.
Wicher wstrząsa posady budowli,
trzepoczą flagi w Brukseli.
Idzie Nowe, lecz nie od dygnitarzy.
Idzie Nowe - pobledną ich twarze
na wieść: „Oddaj coś winien
i ukaż swe dłonie – czym nasiąknięte:
Prawem ? Sprawiedliwością ?
Nową Myślą ?”
Idzie Nowe – co zmieni ?
Czy tak pozostanie ?
31.12.2008.
W każdej chwili
Za dzień, miesiąc, rok,
w każdej chwili
zmienić się może Czas.
W początek dnia przeniknie nowe,
stare zostanie bezpiecznie skryte.
Wyłoni się Zmierzchem kierowane,
myślą zdalną inkrustowane
pojęcie czasu mowy bez słów
i przedawnione w pędzie nakreśli
wizję NowejPanoramy .
Nikt nie ucierpi, wypłynie rzeka
Świętej Przestrzeni.
Co było-co jest-co będzie
jedno tworzy ciało.
Liczcie od dziś wstecz
- wyłoni się „Początek”.
Koniec ery bezprawia i Świt
przenikną się, zamkną wrota.
Nowe, jak wicher,
podmuchem stare zmiecie.
Co było-co jest-co będzie
przejdzie w nowe stulecie.
Mistyk
Prawda, światła myśl,
Instrument wiary – Biblia,
codzienny rytuał i trzos słów
- wyposażenie Mistyka.
Serce pełne współczucia,
Synteza Wiem Wierzę Widzę.
W duszy, sercu, umyśle
zjednoczony ze Stwórcą
informuje, słów nie blokuje
- rozsiewa niby mak.
Jeśliś gotów czerp, rozdawaj
i wierz: Wkrótce co dziś
zadziwia cię – Przemiana zmiecie.
Przypomnisz słowa tamte,
Mistyk pytał:
„Czy zdążysz obudzić się ?”.
Jawią się nowe myśli
Jawią się nowe myśli i zdania,
Jawi się otok bez pawich piór.
Idzie nieznane lecz dobrze znane
Wtłacza nadzieję.
Czy jesteś w stanie podjąć zadanie
Milczącą strugą pojęć i mów ?
Ja ciebie proszę, stwórz ciszę błogą,
gdy wkracza Bóg.
Ponadto jeszcze rzec pragnę słowo
W wysubtelniony obłok twej duszy
Im dłużej zwlekasz - sam Neptun
Nie będzie wstanie naporu wstrzymać.
Zleje Duch nocą strugę jak lawa,
Która powalić i spalić może
Zatem nie zwlekaj – oddaj się cały
W Bożą opiekę i Jego moc.
16.06.09r.
T E R A Z
Jestem TERAZcała w Tobie.
Kim byłam, kim jestem, kim będę:
JESTEM TERAZ.
Wyłania się spójność,
niknie: było, kiedyś, coś.
JESTEM TERAZ
w Bogu sobą
bez ram
ograniczeń
Jestem Pełnią
w Bogu trwam
tworzę Jedność
TERAZ
O, me zewnętrzne Ja
wysubtelnić chciej
swoją bladą twarz
i się stań
TERAZ.
Ciasno ci ?
Rozprzestrzenił Stwórca
Promień :
„JESTEM TERAZ”
Bogiem w Nim,
sobą w Nim
Mocą Mądrością Miłością
JAM JEST BÓG
TERAZ TU
w świętym zjednoczeniu
PRAWDY.
JESTEM TU i TERAZ
ułamek, pierwiastek,
milisekunda
na cześć zaistnienia
w MORZU MIŁOŚCI
TERAZ.
Nie! - było,
Nie ! - będzie
JEST TERAZ !
W nieogarniętej
PRZESTRZENI MIŁOŚCI
JESTEM TERAZ
W BOGU
a BÓG we mnie.